Sesja w szklarni? Brzmi dość intrygująco. Sprawdźcie czy było warto.
Zapraszamy do obejrzenia pleneru poślubnego Moniki i Tomka. Pomysł jest dość nietypowy i jak się okazało absolutnie nie należy do prostych w realizacji. Szklarni na sesję szukaliśmy już od jakiegoś czasu niestety bez powodzenia. Udało się dzięki znajomemu fotografowi, od którego dostaliśmy bezpośrednie namiary. Była to jedna z ostatnich sesji w ubiegłym roku, ale z całą odpowiedzialnością możemy powiedzieć, że należy do naszych ulubionych. Doceniamy poświęcenie Tomka, który z samego rana przejechał ponad sto kilometrów, aby przetrzeć szklak i uzgodnić szczegóły sesji. Dziękujemy Wam za świetnie spędzony czas, a wszystkim życzymy miłego odbioru.
